Odtwarzacze muzyczne pokroju iTunes pełnią świetną rolę centrum multimedialnego. Oferują mnóstwo funkcji, ale mają przy tym jedną, nieuniknioną wadę - są dość ciężkimi programami. Nie każdy potrzebuje wszystkich funkcji, które oferują i z chęcią wymieniliby je na większą lekkość, responsywność i szybkość działania. Oto kilka odtwarzaczy, które spełniają te wymagania.
Lekki program powinien oferować dobrą wydajność nawet na starszym sprzęcie, uruchamiać się szybko, nie zawieszać i błyskawicznie odtwarzać nasze piosenki. Do tego nie powinien pobierać dużej ilości pamięci RAM, ani tym bardziej obciążać procesora.
Zdecydowany lider wśród lekkich odtwarzaczy. Pomimo, że na co dzień używam iTunesa, to foobara i tak posiadam zainstalowanego do różnych zastosowań. Skromny, ale piekielnie szybki interfejs sprawia, że odtwarzanie piosenek to czysta przyjemność.
Dodatkowo posiada niesamowity potencjał poprzez obsługę wtyczek i pluginów, które rozbudowują jego działanie, a także umożliwiają całkowicie zmienić jego wygląd. Nawet po zainstalowaniu dodatkowych skórek z serwisu DeviantArt i nałożeniu lepszej szaty graficznej, wciąż jest szybki i nie pożera zasobów komputera.
To dobry odtwarzacz, zwłaszcza dla osób, które szukają prostego programu, który obsłuży wszystkie formaty audio (w tym FLAC, którego iTunes nie wspiera) i nie potrzebują wymyślnego interfejsu z mnóstwem kolorowych dodatków.
Do tego odtwarzacza też pałam niemałym uczuciem. Można rzec, że jest to taka nieco unowocześniona, ulepszona i odchudzona wersja Winampa. Jeżeli jesteście fanami starego Winampa, to z pewnością polubicie GOM Audio. Posiada klasyczny wygląd, okraszony przyjemną dla oka skórką o brązowym kolorze. Standardowy układ, który został podzielony na trzy bloki sprawi, że poczujecie się jak w domu, a pobór zasobów ograniczony jest do minimum.
Świetny wybór dla osób szukających małego, szybkiego odtwarzacza, który będzie działać w tle i po prostu spełniać swoją rolę bez potrzeby przytłaczania użytkownika mnóstwem dodatkowych funkcji.
To kolejny odtwarzacz, który garściami czerpie z klasycznego Winampa i należy do tej samej grupy, co opisywany wyżej GOM Audio. Interfejs jest przyjazny, bardzo elegancki i nieco bardziej dopieszczony, niż w przypadku GOM Audio. Posiada obsługę pluginów, zatem użytkownik może dodatkowo rozbudowywać jego funkcjonalność jeśli zajdzie taka potrzeba.
AIMP ma także wbudowaną opcję biblioteki audio, która pozwala łatwo zarządzać wszystkimi piosenkami. Na uwagę zasługuje również edytor tagów, dzięki któremu możemy szybko poprawić ewentualne błędy w opisach piosenek. Jest bardzo lekki, szybko się otwiera, co z pewnością będzie plusem dla osób, które ręcznie otwierają piosenki MP3 z dysku.
Mało znany i raczej niedoceniony, ale wciąż bardzo dobry odtwarzacz. Posiada nieco klasyczny wygląd i skórkę, ale to z pewnością spodoba się osobom szukającym czegoś mniej wymagającego i… skromnego. Zaletą jest fakt, że Spider Player może być zainstalowany w wersji portable, co oznacza, że możemy go później przekopiować na pendrive’a i włączać na każdym komputerze bez potrzeby ponownej instalacji.
Z powodzeniem odtworzy wszystkie znane formaty muzyczne, a dodatkowo umożliwi nam zgrywanie piosenek wprost z płyt Audio CD. Program posiada przydatne funkcje, a jednocześnie nie przytłacza użytkowników ciężkimi intefejsem. Spider Player był kiedyś płatnym programem, ale teraz dostępny jest całkowicie za darmo - na podstronie z opisem programu znajdziecie uniwersalny klucz, który pozwala zarejestrować aplikację i odblokować opcje premium.