Zaledwie 9 miesięcy temu z wielką pompą pojawił się flagowy model koreańskiego producenta – Samsung Galaxy SIII. Już na wstępie urządzenie wywołało spore poruszenie – ekran SuperAMOLED o przekątnej 4,8-cala i rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, czterordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,4 GHz wspomagany przez 1 GB pamięci ram, 16 GB pamięci na dane użytkownika i aparat fotograficzny o matrycy 8 Mpix – to wystarczające parametry, aby stać się obiektem pożądania miłośników gadżetów. 9 miesięcy zleciało bardzo szybko, urządzenie nie zdążyło się jeszcze znudzić, a koreański gigant już serwuje nam kolejny ból głowy i odwieczne pytanie: „Czekać, czy nie?”
1 powód: Zawirowania rynkowe
Co prawda premiera Samsunga Galaxy SIV odbędzie się już 14 marca, ale na pierwsze smartfony w sklepach będzie trzeba poczekać do kwietnia. Jeśli więc nie jesteśmy skrajnie zdesperowani i nie musimy już teraz kupować nowego smartfona, najlepiej się wstrzymać. Zapewne już po premierze zauważymy ruch na rynku – konkurencja poczuje gorący oddech Samsunga, zacznie obniżać ceny swoich topowych modeli etc. Poza tym, skoro Samsung Galaxy SIV ma być nowym, flagowym modelem smartfona w ofercie, poprzednik, czyli Galaxy SIII spadnie z tego miejsca, a co za tym idzie, jego cena również powinna być obniżona. Reasumując, bez względu na to, czy marzymy o Galaxy SIV, czy też wystarczy nam SIII – poczekajmy. Obecnie średnia cena „trójki” oscyluje w granicach 2000 zł. Po 14 marca z pewnością zanotujemy spadek cen, więc warto poczekać miesiąc i zaoszczędzić kilkadziesiąt lub nawet kilkaset złotych.
2 powód: Potężna specyfikacja techniczna
Samsung Galaxy SIII, jak już zdążyliśmy wspomnieć, już na starcie imponował specyfikacją techniczną. Dziś już nie zachwyca, ale i tak większość użytkowników jeszcze przez długi czas nie będzie w stanie wykorzystać potencjału tego urządzenia. Czterordzeniowy procesor, 1 GB pamięci RAM, ogromny wyświetlacz – to wystarczające parametry do komfortowej pracy i rozrywki. Co prawda specyfikacja najnowszego modelu nie jest jeszcze znana, ale podobnie jak w przypadku poprzednika, z pewnością zachwyci i wprawi w zdumienie. W kuluarach mówi się między innymi o ogromnym wyświetlaczu wykonanym w technologii SoLux o przekątnej 4,99-cala i rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli) oraz 4-rdzeniowym procesorze Snapdragon 600 taktowanym zegarem 1,9 GHz. Oprócz tego dostaniemy 2 GB pamięci operacyjnej RAM oraz w zależności od wersji 16, 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej na dane.
W porównaniu do poprzednika, skok jakościowy jest z pewnością ogromny, ale czy wymiana Galaxy SIII na SIV ma sens? Moim zdaniem nie, ale jeśli ktoś będzie chciał kupić swoją pierwszą Galaktykę, powinien wybrać najnowszą wersję pod warunkiem, że cena nie okaże się zaporowa... A podejrzewamy, że po premierze taka właśnie będzie.
3 powód: Dostęp do najnowszego oprogramowania
Nie od dziś wiadomo, że najlepsze modele w ofercie danego producenta zawsze mają pierwszeństwo w dostępie do najnowszych aktualizacji, programów i ciekawych funkcji. Podobnie wygląda sprawa z aktualizacją systemu operacyjnego. Obecnie Samsung to prawdziwy rynkowy potwór, który pożera rynek urządzeń mobilnych nie dając najmniejszych szans konkurencji. Topowe modele w ofercie zawsze mają priorytet, a ich użytkownicy są rozpieszczani nowymi funkcjami i ciekawymi dodatkami. Po premierze Samsunga Galaxy SIV, „starszy” model z pewnością spadnie z piedestału, a w związku z tym wszystkie ciekawostki w pierwszej kolejności trafią do nowego lidera. Nie jest to oczywiście powód do zmartwień dla posiadaczy SIII, którzy z pewnością jeszcze przez kilka najbliższych lat będą wspierani przez Samsunga z należytą godnością, ale jeśli ktoś boryka się z decyzją, który model kupić, kwestie oprogramowania i aktualizacji mogą być kolejnym, dość istotnym argumentem.
4 powód: Nowe promocje u operatorów
Nie od dziś wiadomo, że większość osób podpisuje umowy abonamentowe z operatorami telefonii komórkowej tylko dlatego, że w ich ofercie znajduje się wymarzony smartfon w odpowiednio niskiej cenie. Zazwyczaj premiery nowych, bardzo wyczekiwanych smartfonów wywołują burzę marketingową – liczne promocje, obniżki cen starszych modeli oraz „atrakcyjne” ceny najważniejszego urządzenia w ofercie. Nie spodziewajmy się jednak cudów – zapewne ceny będą opiewały na kilkaset złotych w bardzo wysokich abonamentach, a po ogólnym rozrachunku podpisanie umowy tylko ze względu na telefon będzie skrajnie nieopłacalne. Jeśli jednak komuś wkrótce kończy się umowa, a na celowniku nadal ma Samsunga Galaxy SIII lub nawet SIII Mini, z pewnością powinien się wstrzymać miesiąc lub dwa i poczekać na obniżkę cen. Niekiedy upust w wysokości 100 zł przy kupnie aparatu, lub o 20 zł niższy abonament jest wart czekania.
5 powód: Duma i prestiż
Kolejnym powodem, dla którego warto poczekać, choć nie każdy bierze to pod uwagę, jest... prestiż. Do tej pory taką dumą charakteryzowali się posiadacze najnowszych urządzeń marki Apple. Podobnie będzie z najnowszym Galaxy SIV. Po premierze, posiadanie modelu SIII nie będzie już takie „trendy” – będzie to po prostu stary telefon, mimo, iż ma dopiero 9 miesięcy. Oczywiście nie każdy daje się zwariować i nie uzależnia atrakcyjności towarzyskiej od wartości posiadanego smartfona. Rzecz jasna pokusa z pewnością jest, zaś zazdrosny wzrok nielubianej koleżanki lub zarozumiałego kolegi, gdy wyciągamy z kieszeni najnowszą zabawkę nie opiszą cenzuralne słowa.
Podsumowanie
Czy warto czekać na premierę Samsunga Galaxy SIV? Siła rynkowa i marketingowa, która roztacza się wokół Galaxy SIV jest tak wielka, że po premierze wpłynie przede wszystkim na ceny, a to jest w chwili obecnej najważniejsze. Lepiej poczekać miesiąc, niż kupić teraz i potem żałować spoglądając na spadające ceny.