Podczas tworzenia kopii zapasowej całego dysku twardego lub partycji mamy do dyspozycji dwie metody. Jedną z nich jest klonowanie, a druga nazywa się obrazowanie. Co trzeba wziąć pod uwagę przed wyborem jednej z nich?
Zarówno klonowanie, jak i obrazowanie tworzą dokładną kopię dysku czy partycji. Do backupu trafiają nie tylko pliki użytkownika, ale także sektor MBR (Master Boot Record), tablica alokacji oraz wszystkie inne dane (w tym elementy usunięte, a jeszcze nienadpisane - dot. dysków HDD).
Klonowanie i obrazowanie przydają się zawsze wtedy, gdy chcemy stworzyć dokładną kopię partycji systemowej w celu późniejszego przywrócenia Windowsa razem z ustawieniami. Obie metody są także nieodzowne, gdy na partycji z dokumentami mamy skomplikowany układ plików.
Klonowanie polega na przygotowaniu dokładnej kopii systemu plików na innym napędzie. Może to być np. zewnętrzny dysk twardy w obudowie podłączany do peceta przez kabel USB. Zarówno partycja źródłowa, jak i docelowa są identyczne (w Eksploratorze zobaczymy te same pliki i foldery).
Efektem obrazowania jest z kolei jeden duży, skompresowany plik - coś w rodzaju archiwum ZIP. Format tego backupu zależy od używanego przez nas programu. Obraz dysku da się zazwyczaj otworzyć wyłącznie za pomocą takiej specjalnej aplikacji.
Największą zaletą klonowania jest szybki dostęp do plików. Jeśli dojdzie do uszkodzenia głównego HDD lub zapisanych na nim danych możemy w ciągu kilku minut wrócić do pracy podmieniając po prostu dyski w komputerze (jeśli reprezentują ten sam standard, np. 3,5 cala SATA).
Dodatkowo możemy taki przenośny dysk wszędzie ze sobą zabrać i mieć cały czas dostęp do naszych dokumentów. Przy obrazowaniu, po awarii dysku, konieczny jest zakup nowego podzespołu, uruchomienie płyty ratunkowej programu do backupu i przywrócenie danych ze skompresowanego pliku.
Sam nierozpakowany obraz dysku jest w zasadzie do niczego niepotrzebny. Nie możemy po prostu podłączyć HDD do komputera znajomego po to, aby skopiować mu filmy lub muzykę. Z drugiej strony obraz zajmuje mniej miejsca niż efekt klonowania.
Dlatego sam skłaniam się do obrazowania. Mając odpowiednio duży dysk możemy zmieścić na nim kilka kopii robionych np. w odstępie 3-4 tygodni.
Nowsze wersje systemów Windows dysponują wbudowanymi narzędziami do tworzenia kopii bezpieczeństwa. Warto jednak sięgnąć po jakiś specjalistyczny program, taki jak chociażby HDClone. Aplikacja jest darmowa i radzi sobie zarówno z obrazowaniem, jak i klonowaniem.