Na rynku aplikacji znajdziemy mnóstwo programów, które mają na celu przyśpieszenie komputera i zoptymalizowanie go pod gry, aby te działały płynniej. Twórcy reklamują swoje oprogramowanie obietnicami kilkudziesięcoprocentowego wzrostu wydajności. Czy faktycznie tak jest i gry działają płynniej? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Twórcy zachęcają użytkowników, obiecując poprawę działania gier poprzez kliknięcie w jeden przycisk pokroju “Optymalizuj!”. Znajdziemy sporo takich aplikacji, np. Razer Game Booster czy Wise Game Booster. Niestety, cudów nie zdziałamy i nie przekroczymy bariery sprzętowej. Dlaczego?
Czym tak naprawdę są programy przyspieszające działanie gier?
Aplikacje typu “Game Booster” to programy, które po przełączeniu w odpowiedni tryb dbają o to, aby cała moc naszego komputera została skupiona na uruchomionej grze. Nie dokonują jednak żadnych cudów, a jedynie automatyzują działania, które powinniśmy samemu wykonywać. W jaki jednak sposób się to odbywa? Nie ma tutaj żadnej magii, która by sprawiła, że komputer wykrzesze z siebie dodatkową moc.
Aplikacje tego typu jedynie zamkną wszystkie niepotrzebne programy, które działają w tle, aby te nie kolidowały z grą. Dla przykładu jeżeli zostawimy w tle uruchomiony program pobierający pliki z sieci BitTorrent, to Game Booster go automatycznie zamknie po uruchomieniu gry. Ściąganie plików, zwłaszcza większych z dużą prędkością, wymaga, aby pobierane dane były na bieżąco zapisywane, a zatem obciąża to dodatkowo nasz dysk, co sprawia, że gra może się wolniej wczytywać.
Podobnie sprawa ma się w przypadku innych aplikacji, które mają tendencję do “pożerania” naszych zasobów systemowych. Uruchomiona w tle przeglądarka Google Chrome z dużą ilością otwartych zakładek może skutecznie zabrać nam naprawdę sporą ilość pamięci RAM. Game Booster zadba o to, aby podczas grania takie programy były zamykane, a uwolnione zasoby były przekazywane do gry.
Czy można liczyć na wzrost wydajności w grach?
Testy pokazują, że przy odpowiednio zadbanym systemie (nie zapchanym po brzegi śmieciowymi programami) gry działają tak naprawdę identycznie. Wszelkie różnice ograniczają się do 1-2 klatek na sekundę, czasem nawet na niekorzyść programów przyspieszających. Game Booster nie spowalnia gry, ale też nie przyspiesza jej w żaden sposób. Dzieję się tak dlatego, że w większości przypadków nie uruchamiamy gry, pozostawiając jednocześnie uruchomionych w tle przeglądarek, ani obciążających system programów typu przeglądarki, czy edytory graficzne. Oznacza to, że Game Booster nie ma tak naprawdę nic do roboty i jest tylko dodatkowym procesem w tle.
Nie oznacza to jednak, że takie programy są bezużyteczne. Game Booster może się okazać przydatny, gdy na komputerze mamy zainstalowanych sporo programów, które działają w tle, a nam nie chce się ich ręcznie zamykać za każdym razem. Wtedy taki program zadba o to, aby procesy nie kolidowały z grą i faktycznie uzyskamy większą wydajność - jest to logiczne i nie ma tutaj żadnych tricków. Jeżeli jednak samemu dbamy o to, aby zamykać najcięższe aplikacje przed uruchomieniem gry, to Game Booster nam już nic więcej nie pomoże.
Kiedy warto zainstalować Game Boostera?
Jeżeli z komputera korzysta osoba początkująca, która ma tendencje do otwierania wielu programów i “zapychania” systemu, to faktycznie instalacja Game Boostera będzie dobrym wyborem. Należy jednak pamiętać, że pod względem wydajności pełni on tylko rolę skrótu, który po prostu automatyzuje procesy, które powinniśmy sami wykonać na komputerze przed uruchomieniem gry (czyli zamykać zbędne programy w tle).
Warto także zwrócić uwagę na to, co jeszcze takie programy oferują. Poza obietnicą zwiększenia wydajności często dostajemy także dodatkowe funkcje, niezwykle przydatne w grach, które mogą zminimalizować konieczność instalowania dodatkowych programów. Niektóre z nich posiadają wbudowaną opcję robienia screenshotów i nagrywania filmów, a także automatycznie sprawdzają aktualizację sterowników do karty graficznej.
Podsumowując, działanie Game Boosterów jest sprawą indywidualną i zależy od nawyków gracza. Programy te nie dokonują żadnych cudów, nie ma w nich żadnej magii - wykonują one jedynie podczas uruchomienia gry automatycznie te rzeczy, które każdy średnio-zaawansowany użytkownik powinien wykonywać samemu. Jeżeli dbamy o czystość w systemie, to nie musimy sięgać po tego typu aplikacje. Jeżeli jednak osoba użytkująca komputer ma tendencję do robienia bałaganu i zaśmiecania, to nie zaszkodzi spróbować.