Kiedy wyłączamy komputer, to robimy to po prostu za pomocą opcji “Zamknij system”. Jednak w opcjach zasilania znajdziemy jeszcze inne funkcje, takie jak uśpienie komputera czy tryb hibernacji. O ile usypianie jest dość dobrze znane, o tyle o hibernacji mało kto wie. Czym jest hibernacja i w jaki sposób różni się od trybu usypiania?
Zamykając system nie musimy go całkowicie wyłączać. Po wyłączeniu komputer od początku ładuje wszystkie ustawienia, aplikacje i otwarte okna. Z kolei gdy go nie wyłączymy, ale skorzystamy z opcji usypiania, to komputer po prostu przechodzi w tryb uśpienia i po uruchomieniu włączy od razu gotowy system w takim stanie, w jakim go uśpiliśmy.
Jak działa hibernacja i usypianie?
Aby w pełni zrozumieć proces hibernacji komputera, należy zrozumieć, jak działa osobny, ale dość podobny proces - proces usypiania. Kiedy uśpimy komputer, a następnie go wybudzimy (np. przyciskiem zasilania bądź poruszeniem myszki), to na ekranie monitora wyświetli się od razu system w takim samym stanie, jak go uśpiliśmy. Dzieję się to bardzo za szybko za sprawą błyskawicznej pamięci RAM, w której tymczasowo zapisane są informacje o uruchomionych programach i stanie systemu.
Podczas gdy komputer jest uśpiony, zasilacz dostarcza prąd tylko i wyłącznie do pamięci RAM, dzięki czemu reszta może być wyłączona. Gdyby jednak prądu zabrakło, to komputer nie mógłby zostać wybudzony - po prostu zapisane informacje z pamięci RAM by zniknęły i komputer uruchomił by się tradycyjnie.
W przypadku hibernacji jednak sprawa ma się nieco inaczej. Dane nie są zapisywane do pamięci RAM, ale na twardym dysku, przez co wybudzenie z hibernacji jest wolniejsze od wybudzenia z uśpienia. Pozwala to jednak przywrócić komputer do poprzedniego stanu nawet wtedy, gdy komputer utraci dostęp do zasilania - dane z dysku nie znikają po utracie prądu. Po wybudzeniu komputera z hibernacji, maszyna odczytuje zapisane dane z dysku i przywraca system do tego stanu, w którym był tuż przed zahibernowaniem.
Kiedy warto używać hibernacji?
Jak widzimy hibernacja ma zatem bardzo podobny efekt do uśpienia, ale różni się sposobem działania. Generalnie zasada jest dość prosta - jeżeli wiemy, że bateria w laptopie jest naładowana lub nie boimy się utraty zasilania, to lepiej jest używać zwykłego uśpienia. Komputer wybudza się z uśpienia po prostu o wiele, wiele szybciej za sprawą odczytywania stanu komputera z błyskawicznej pamięci RAM.
Jeżeli jednak bardzo zależy nam na późniejszym przywróceniu komputera dokładnie do takiego stanu, w jakim go zostawiliśmy (np. gdy kończymy pracę i chcemy na drugi dzień przywrócić od razu ten sam zestaw otwartych okien i aplikacji) to warto użyć trybu hibernacji. Wtedy komputer po wybudzeniu uruchomi się nieco wolniej, niż w przypadku uśpienia, ale za to mamy pewność, że przywrócony zostanie poprzedni stan systemu nawet wtedy, gdy komputer został w międzyczasie odcięty od prądu lub wyczerpała się bateria.