(Dzisiaj krótko i na temat, bo przechodzę raz jeszcze serię Max Payne, a jutro już do pracy.) Odkąd pre-ordery stały się popularne, wydawcy prześcigają się w propozycjach dla graczy. DLC, dostęp do wersji alpha i beta, wycieczki w kosmos i dubstepowe karabinki.
Deep Silver poszło o krok naprzód - milowy krok, można by dodać - i zaproponowało jedyne w swoim rodzaju wydanie nadchodzącego Saints Row IV: milionową edycję. Dosłownie.
Nie kojarzysz serii Saints Row? To gdzie się podziewałeś przez ostatnich kilka lat, w Australii? (Fun fact: Saints Row IV miało problemy - jak wiele innych tytułów - z dopuszczeniem do sprzedaży w Krainie Kangurów.) Najkrótszy i najdokładniejszy opis: Grand Theft Auto na zacnych pigułach.
Jeśli przypadkiem znalazłeś ostatnio milion dolarów w czeluściach kanapy, to możesz zainteresować się tą propozycją: za górę zielonych banknocików dostaniesz Lamborghini (razem z roczną subskrypcją w klubie Bardzo Bogatych), Toyotę Prius, wycieczkę w kosmos, pobyty dla dwóch osób w luksusowych apartamentach w Washington, DC oraz w Dubaju, dowolną wybraną operację plastyczną, trening szpiegowski, udział w akcji z zakładnikami (cokolwiek miałoby to znaczyć), wypasioną kosmiczną szafę oraz stylistę na szalone zakupy (by wybrać równie kosmiczne ubrania). Poza tym mój faworyt: dokładna replika dubstepowego karabinu! Ach, no i egzemplarz Saints Row IV w edycji bardzo specjalnej. Dostępnych sztuk: jedna.
Haczyk? Widzę co najmniej dwa. Po pierwsze, w propozycji jak byk widnieje drobnym druczkiem, że firma zastrzega sobie prawo do zmiany oferty, więc de facto możesz otrzymać coś zupełnie innego. Po drugie, wciąż nie wiadomo, czy (być może) Twój egzemplarz gry będzie w wersji DRM-free.
Szczerze? Poza dubstepowym karabinkiem, wersją Commander in Chief i lotem w kosmos reszta już mnie tak nie kręci :< Ale jeśli ktoś chce charytatywnie wysłać mi zwyczajne, pospolite Saints Row IV (nie wiem, czy ta gra w jakiejkolwiek wersji jest pospolita i zwyczajna) jako gift na Steamie, to nie będę protestować. Premiera gry już 23 sierpnia.
Na koniec zachęcam Was do zaglądania na nasz kanał YT: jutro spodziewajcie się kolejnego filmiku - tym razem obalamy mity o grających dziewczynach.