Nadchodząca nowa wersja popularnej przeglądarki Google Chrome wyposażona zostanie w automatyczną blokadę instalacji rozszerzeń, które wgrywają i aktywują się bez zgody i wiedzy użytkownika.
Z pewnością wiele osób niejednokrotnie doświadczyło sytuacji, w której przeglądarka internetowa została przyozdobiona niechcianymi paskami narzędzi w postaci dodatkowych wyszukiwarek bądź emotikonek lub zmienionych ekranów startowych.
Najczęstszym źródłem pochodzenia takich dodatków są programy ściągane z internetu, które „po cichu”, podczas instalacji wgrywają niechciane rozszerzenia. Dla części użytkowników usunięcie takich niespodzianek nie stanowi problemu, jednak ci mniej zaawansowani mogą mieć trudności z pozbyciem się niemile widzianych nowości.
Problem dostrzegli twórcy popularnej przeglądarki Google Chrome i w 25 odsłonie swojego produktu postanowili zaimplementować dodatkową funkcję blokowania instalacji rozszerzeń, które dystrybuowane są z innymi aplikacjami i instalują się bez odpowiedniej zgody użytkownika. Wszystkie takie dodatki po instalacji będą domyślnie wyłączone.
Po włączeniu przeglądarki użytkownik zostanie stosownie poinformowany o obecności nowych rozszerzeń i zapytany czy chce je ręcznie aktywować, czy też może usunąć. Co więcej, przeglądarka po aktualizacji ma automatycznie wykryć zainstalowane już wcześniej niechciane rozszerzenia i wyświetlić je na odpowiedniej liście, z której użytkownik będzie mógł nimi zarządzać.
Zgodnie ze słowami Petera Ludwiga, osoby odpowiedzialnej za zarządzanie Google Chrome, działanie ma to przeciwdziałać nadużyciom ze strony dystrybutorów oprogramowania, którzy dodają do swoich instalatorów tzw. „ciche dodatki” i nie informują użytkownika w czytelny sposób o ich instalacji.