Po kilku tygodniach kalendarzowego lata zaczęło się wreszcie to prawdziwe. Temperatury przekraczają 30 stopni Celsjusza. W takich warunkach sporym wyzwaniem staje się zapewnienie odpowiedniego chłodzenia laptopowi. O czym należy pamiętać?
Pierwszego dnia upałów zauważyłem niepokojące zjawisko. Obudowa komputera - szczególnie obszary na lewo i prawo od touchpadu - zaczęła się mocno nagrzewać. Problem pojawił się z dnia na dzień, więc jego przyczyną raczej nie mógł być gromadzący się kurz.
Pobrałem program SpeedFan i ustaliłem, że temperatura rdzeni procesora przekracza 60 stopni Celsjusza. Karta graficzna nagrzewała się do 50 stopni. Wszystko to bez obciążenia (otwarty był edytor tekstu oraz kilka kart w przeglądarce Chrome).
Uznałem, że winę ponosi najpewniej upał. Dziesięć stopni więcej w powietrzu przełożyło się na ok. 15 stopni więcej w obudowie komputera. Zacząłem zastanawiać się nad zakupem podkładki chłodzącej, ale uznałem, że najpierw wypróbuję domowe sposoby.
Pierwszą rzeczą było wyjęcie baterii. Jak już wiele razy pisaliśmy, ogniwa litowo-jonowe bardzo nie lubią wysokiej temperatury. Gdy nagrzewa się laptop, ciepło promieniuje na baterię i niszczy ją. Usunięcie ogniw poprawiło także nieco wentylację obudowy.
Następnie umieściłem komputer na... kuchennej podkładce pod talerze. Najlepsza jest taka, która ma ok. 5-10 mm grubości i jest dziurkowana. Faktura ułatwia wymianę powietrza, a konkretnie pobieranie go przez otwory wentylacyjne w dolnej części obudowy.
Poza tym ograniczyłem liczbę kart w przeglądarce. Zwykle w jednej mam otwartego Facebooka, w drugiej często gra jakieś radio internetowe czy YouTube. Te ostatnie zastąpiłem zwykłym, desktopowym odtwarzaczem muzycznym. Dzięki temu zmniejszyłem obciążenie pamięci i procesora.
Zmieniłem także nieco ułożenie przedmiotów na biurku tak, aby żaden nie znajdował się w pobliżu wylotu powietrza. Otworzyłem na oścież wszystkie okna. Dzięki temu zapewniłem sobie stały przepływ powietrza, co obniżyło temperaturę w pokoju o kilka stopni.
Efekt? Okolice touchpadu przestały być gorące. W chwili, gdy piszę ten tekst są ledwo ciepłe, a ich temperatura jest niewiele wyższa od standardowej. Temperatura rdzeni spadła do 52-54 stopni (to jeszcze nie ideał, ale na pewno krok w dobrym kierunku). GPU ma 40-43 stopnie.
O czym jeszcze trzeba pamiętać latem? Używając laptopa w terenie nie wolno wystawiać go na słońce. To samo dotyczy pozostawiania komputera w samochodzie (nawet wyłączonego lub zahibernowanego). Pecet powinien zawsze być wyłączony też wtedy, gdy nie jest przez dłuższą chwilę używany.
Osoby zajmujące się profesjonalną obróbką grafiki czy wideo, a używające laptopów, powinny poważnie zastanowić się nad instalacją klimatyzacji w pomieszczeniu, w którym stoi komputer. Dla high-endowych desktopów przewidziano rozwiązania takie jak np. chłodzenie cieczą.