O oszczędzaniu transferu pisaliśmy już kilka razy, głównie jednak w kontekście urządzeń mobilnych, gdzie miesięczna pula dostępnego transferu jest w dużej mierze wyznacznikiem granic naszego surfowania w sieci. Sporo ograniczeń znajdziemy także w domowych łączach - niektóre posiadają limity transferu, a inne z kolei działają bardzo wolno. Na komputerze stacjonarnym również przydadzą się sposoby na oszczędzanie transferu.
Do tej pory najlepszym sposobem było korzystanie z przeglądarki Opera, która potóresiada tryb Off-Road pozwalający znacznie obniżyć wagę strony i odbierać ją w skompresowanej formie. Google od jakiegoś czasu eksperymentuje z podobną funkcją związaną z kompresją danych, ale tylko na mobilnej wersji przeglądarki Chrome.
Oszczędzanie transferu w komputerowej wersji Chrome
Nie przeszkodziło to jednak użytkownikom na stworzenie wtyczki, która wykorzystuje mechanizm mobilny i implentuje go w zwykłej wersji Chrome. Mowa tutaj o rozszerzeniu Data Compression Proxy, które po włączeniu sprawia, że wszystkie strony otwieramy za pomocą serwera Proxy Google.
Dzięki temu każda strona jest najpierw kompresowana przez serwery Google, a dopiero potem przesyłana w lżejszej formie do komputera użytkownika. Pozwala to zaoszczędzić transfer, co jest przydatne gdy mamy miesięczny limit na łączu internetowym, ale także przyspiesza otwieranie stron. Im lżejsza strona, tym szybciej się otworzy.
Jak korzystać z Data Compression Proxy?
Rozszerzenie po zainstalowaniu utworzy ikonę obok paska adresu Chrome. Służy ona jako przełącznik, którym ręcznie możemy włączać lub wyłączać tryb kompresji i korzystania z Proxy.
Data Compression Proxy nie oferuje żadnych opcji konfiguracyjnych - po włączeniu wszystko jest już ustawione automatycznie. Możemy jednak wejść w przeglądarce pod adres "chrome://net-internals/#bandwidth" (bez cudzysłowów) aby sprawdzić, ile transferu zaoszczędziliśmy w trakcie korzystania z otwartej sesji w Chrome.
Ilość zaoszczędzonego transferu zależy w dużej mierze od strony, którą otwieramy. Niektóre są bardzo lekkie z natury, więc dużej różnicy nie zauważymy, ale na stronach z duża ilością zdjęć i obrazków jesteśmy w stanie zyskać naprawdę sporo.