Korzystanie z serwera proxy ma dużo zalet: pozwala m.in. ukryć nasze IP i anonimowo przeglądać zasoby sieci, a także uzyskać dostęp do stron zablokowanych w naszym kraju. Znalezienie dobrego, darmowego proxy to jednak spore wyzwanie.
Większość dostępnych w internecie darmowych serwerów proxy nie spełnia oczekiwań użytkowników. Połączenie ustanowione za pomocą takiego pośrednika często jest bardzo wolne. Użytkownicy, którzy nie chcą płacić za dostęp do komercyjnych proxies mają jednak alternatywę.
Chodzi o programy wyspecjalizowane w szukaniu najlepszych serwerów pośredniczących. Jednym z nich jest Proxy Searcher. Aplikacja sprawnie wyszukuje w sieci maszyny, które aktualnie są online, oferują zadowalającą wydajność i można się do nich za darmo podłączyć.
Lista serwerów proxy zawiera takie dane jak adres IP, port, kraj w którym pośrednik jest zlokalizowany oraz prędkość (najlepsze serwery są oznaczone kolorem jasnozielonym, te gorsze są barwy ciemnozielonej, a te najwolniejsze mają etykiety czerwone).
Obok każdego serwera znajdują się ikony Internet Explorera oraz Firefoksa. Kliknięcie któregoś symbolu automatycznie skonfiguruje naszą przeglądarkę internetową do pracy z wybranym proxy.
Fani Chrome'a też mogą z tej funkcji korzystać - program Google'a używa ustawień proxy systemu Windows, tych samych z których korzysta Internet Explorer. Zwolennicy Opery czy Safari muszą niestety skonfigurować swoje programy ręcznie, w ustawieniach przeglądarek.
Informacja o kraju pochodzenia proxy jest bardzo ważna. Jeśli np. chcemy oglądać filmy na Netfliksie czy Hulu, powinniśmy wybrać serwer amerykański. Jeśli dana usługa działa np. tylko w Niemczech czy Francji musimy z kolei poszukać pośrednika w jednym z tych państw.
Proxy Searcher generuje listy serwerów przeszukując po prostu zasoby Google'a. Pozwala na tworzenie i zapisywanie własnych parametrów wyszukiwania, co ułatwia zawężanie wyników np. tylko do konkretnych krajów. Aplikacja potrafi też importować z dysku pliki z adresami własnych proxies.
Inną ciekawą usługą o podobnych zastosowaniach jest Proxy Finder. Ten program nie korzysta z Google'a, ale z specjalnych witryn publikujących aktualne listy serwerów. Wyszukiwanie trwa ok. 30-40 sekund, a wyniki zawierają nawet po kilka tysięcy propozycji.
Proxy Finder, w przeciwieństwie do Proxy Searchera, jest niestety płatny. Możemy korzystać z niego za darmo przez 30 dni, a potem musimy zapłacić 30 dolarów (ok. 100 zł). Bezpłatny jest za to kolejny program - Proxy Vampire. On także korzysta z publicznie dostępnych list serwerów proxy.
Proxy Vampire pozwala m.in. na eksport wyników wyszukiwania do pliku. Ułatwia to użycie listy adresów w innych aplikacjach, nie tylko w przeglądarce WWW. Rezultaty da się zawężać do serwerów HTTP czy Socks.
Oprócz tradycyjnych programów desktopowych serwery proxy można także wyszukiwać za pomocą rozszerzeń do przeglądarek. Godne polecenia rozwiązanie to np. ProxyList dla Firefoksa. Warto korzystać z niego razem z dodatkiem FoxyProxy, który ułatwia zarządzanie wieloma serwerami pośredniczącymi oraz przełączanie się między nimi.
ProxyList oraz FoxyProxy są także dostępne w Chrome Web Store dla użytkowników przeglądarki Google'a.