Coraz więcej programów oraz usług wykorzystuje uparte, działające w tle procesy, które spowalniają komputer. Procesów tych nie da się zamknąć wcale lub też po wyłączeniu szybko pojawiają się ponownie. Na szczęście jest Task Blocker.
Świetny przykład uporczywych procesów to różnego rodzaju mechanizmy aktualizacyjne, których zadaniem jest sprawdzanie dostępności nowych wersji programów nawet wtedy, gdy ich macierzyste aplikacje są wyłączone. Poza nielicznymi wyjątkami opcja ta jest zbędna.
Task Blocker ułatwia zablokowanie dowolnych procesów w systemie Windows. Dzięki niemu możemy wyeliminować uciążliwe i nieprzydatne mechanizmy aktualizacyjne. Możemy także po prostu uniemożliwić uruchomienie dowolnego programu w OS-ie.
Po instalacji Task Blockera włączamy go z uprawnieniami administracyjnymi. Na pasku narzędziowym klikamy ikonę z plusem i dodajemy pliki EXE, które chcemy zablokować. Możliwe jest wybranie elementu z dysku, podanie nazwy lub zaznaczenie jednego z aktywnych procesów.
Zablokowanie pliku w Task Blockerze nie wyłącza usługi - chroni jedynie przed ponownym jej uruchomieniem. Po skonfigurowaniu programu należy więc na nowo włączyć komputer. Program oferuje również tzw. Monitor Mode. Loguje on wybrane procesy, ale ich nie blokuje.
Ponadto warto włączyć w ustawieniach programu opcje Start monitoring on application start i oczywiście Launch the application at Windows startup. Dzięki temu aplikacja automatycznie rozpocznie pracę po załadowaniu Windowsa. Task Blocker działa w systemach 32- i 64-bitowych.