W większości sytuacji system Windows uruchamia programy przyznając im jedynie część dostępnych zasobów. Chodzi o to, aby pozostała jeszcze wolna pamięć i moc obliczeniowa na inne zadania, które może aktywować użytkownik. Czasami jednak taka strategia się nie sprawdza.

Często chcemy po prostu uruchomić jeden program i dać mu jak najwięcej zasobów. Zależy nam na maksymalnej wydajności i nie planujemy włączać żadnych innych aplikacji. Windows tego jednak nie rozumie. Trzeba mu pomóc instalując program FullThrottle.

Po zakończeniu setupu i uruchomieniu usługi w zasobniku systemowym Windowsa pojawi się nowa ikona. Klikamy ją prawym klawiszem myszy, co otworzy menu FullThrottle. Najważniejsze są tu trzy pierwsze opcje: FullThrottle, Automatic i Disabled.

FullThrottle

Włączenie tej pierwszej sprawi, że system Windows będzie pracował w trybie najwyższej wydajności, a każdy uruchamiany program otrzyma tyle zasobów, ile potrzebuje - bez względu na aktualny stan pamięci oraz obciążenie procesora.

Automatic sprawi, że program sam zdecyduje o nadaniu konkretnej aplikacji priorytetu. Disabled wyłącza całkowicie FullThrottle'a.

Kolejne ważne polecenie w menu to Add program... Dzięki niemu możemy stworzyć listę aplikacji, które zawsze będą uruchamiane w trybie priorytetowym. Jest to bardzo przydatne, bo możemy wtedy pracować w trybie Automatic i nadal rozsądnie gospodarować zasobami systemowymi.

Warto pamiętać, że FullThrottle do pracy wymaga zalogowania się na koncie administracyjnym. Wzrost wydajności zależy od konkretnego programu, któremu nadajemy priorytet. Czasami efekty będą mizerne, czasami zyskamy jednak dużo większy komfort pracy.