Medal of Honor był świetną okazją dla Electronic Arts jako wydawcy oraz Danger Close oraz DICE jako producentów na stworzenie konkurenta dla popularnej i świetnie sobie radzącej na rynku gry Call of Duty. Gra teoretycznie posiadała wszystkie cechy które wróżyły jej sukces, akcja była osadzona w czasie rzeczywistym (walka w Afganistanie), do dyspozycji graczy został także oddany rozbudowany tryb gry wieloosobowej.
Niestety Medal of Honor nawet nie zbliżył się do popularności i wyników sprzedaży Call of Duty. Warto wspomnieć przy okazji o tym że najnowsza część CoD: Black Ops pobiła kolejny rekord sprzedaży. Rozgrywka w Medal of Honor jest po prostu nudna i brakuje jej polotu. W dodatku wydaje się że gra wydana przez Electronic Arts skopiowała najgorsze elementy swojego rywala (CoD). Brak kontroli nad trywialnymi akcjami jak otwieranie drzwi oraz naprawdę słaba sztuczna inteligencja wrogów to pięta achillesowa najnowszego Medal of Honor. Wrogowie nie robią nic oprócz wychylania się i strzelania na oślep w nasza stronę.
Bardzo prawdopodobnym jest to że Medal of Honor doczeka się kontynuacji, lecz aby odnieść sukces Electronic Arts oraz producenci których zatrudni, będą musieli postarać się o to by kontynuacja jak najmniej przypominała obecną część gry. W innym przypadku historia znów się powtórzy a wielki tytuł, jakim jest Medal of Honor, zamiast przyciągać graczy i generować zyski znów stanie się jedynie wielkim rozczarowaniem zarówno dla wydawcy jak i graczy na całym świecie.