Jeden z współtwórców przeglądarki Opera postanowił stworzyć własny projekt. Niezadowolony z rozwoju Opery przygotował nową przeglądarkę internetową - Vivaldi. Zobaczcie, jak działa ten program.
Vivaldi, bo tak nazywa się nowa przeglądarka, dostępna jest na razie w wersji technical preview - czyli testowym wydaniu. Możemy zatem przyjrzeć się podstawowym funkcjom, ale do pełnoprawnej przeglądarki jeszcze zostało trochę czasu.
Co wyróżnia Vivaldi? Nowoczesność i powrót do korzeni w jednym. Z jednej strony mamy oparcie się o silnik Blink z Google Chrome i interfejs zbliżony do przeglądarki Google'a. Czyli tak samo jak w nowych wersjach Opery. Z drugiej strony - funkcje znane dobrze z Opery 12 i wcześniejszych wydań.
Czyli - boczny wysuwany pasek, klasyczne zarządzanie zakładkami, Vivaldi Mail (czyli dawne Opera Mail), kontakty i możliwość dodawania notatek. Na razie nie ma dodatków do Vivaldi, ale podejrzewam, że wkrótce będzie można importować rozszerzenia z Chrome.
Dodatkowe funkcje to np. przycisk wyłączania obrazków na stronach internetowych czy suwak powiększania u dołu przeglądarki Vivaldi. Dostępny jest też Speed Dial i podstawowe ustawienia (historia przeglądania, proxy itp.). Nie ma jeszcze obsługi języka polskiego.
Chcecie przetestować Vivaldi za darmo, w angielskiej wersji językowej? Zapraszamy do działu Przeglądarki internetowe w naszym serwisie.