Pojawiły się kolejne plotki na temat nowego Xboksa, zgodnie z którymi nowe urządzenie miałoby posiadać w zestawie dysk 500 GB, możliwość uruchamiania kilku gier jednocześnie oraz nową wersję czujnika ruchu Kinect reagującego nawet na najdrobniejsze ruchy ciała.
Najnowsze doniesienia pochodzą z serwisu Kotaku, który twierdzi, iż dzięki życzliwości użytkownika „SuperDaE”, wszedł w posiadanie raportu zawierającego informacje na temat nowego Xboksa o nazwie kodowej Durango.
Jeżeli informacje zostaną potwierdzone, to w nowej konsoli Microsoftu możemy się spodziewać większego dysku o pojemności 500 GB, ulepszonego czujnika Kinect w wersji 2.0, funkcji uruchamiania kilku gier jednocześnie oraz lekko poprawionych padów. To nie koniec nowości, gdyż zdaniem tajemniczego informatora, skok w jakości wyświetlanej grafiki jest tak duży, że można go przyrównać do przejścia z Halo 2 w wersji konsolowej do Crysisa w najwyższych detalach na PC. Trzeba przyznać, że jest to obiecująca zapowiedź.
Nowa wersja sensora Kinect miałaby być znacznie dokładniejsza od obecnego, co pozwoliłoby na odczytywanie nawet tak drobnych gestów, jak ruchy palców oraz ust. Dodatkowo, miałaby się zwiększyć liczba śledzonych osób z dwóch do sześciu (teraz to by dopiero można było grać w gry taneczne!). Jednocześnie, zdaniem informatora, Kinect 2.0 miałby być nieodłącznym elementem konsoli Xbox, a bez niego uruchomienie konsoli byłoby niemożliwe. Osobiście wydaje mi się to trochę podejrzane, żeby Microsoft do tego stopnia wymagał obecności Kinecta, ale z drugiej strony, skoro miałaby to być integralna, dołączana w standardzie do każdego zestawu część, to nie byłaby to nadzwyczaj dziwna decyzja. Upewniłoby to twórców gier, że zawsze znajdą się odbiorcy nowych tytułów przygotowanych pod tę technologię, a to z kolei pozwoliłoby na szersze wykorzystanie czujników ruchu w sposób do tej pory nieznany.
Nowy dysk o większej pojemności miałby mieć uzasadnienie w tym, iż wszystkie gry byłyby instalowane na twardym dysku. Nie znaczy to jednak, że Microsoft zrezygnowałby z nośników przenośnych, wręcz przeciwnie, po włożeniu płyty, konsola automatycznie zainstalowałaby odpowiednią ilość danych potrzebnych do uruchomienia początkowych etapów gry. Wraz z postępem gracza w przygodzie, na dysku pojawiałoby się coraz więcej plików, a to dzięki funkcji dzielenia gry na poszczególne sektory. Sądzę, że to świetny pomysł – swego rodzaju hybryda „strumieniowania” zawartości płyty z funkcją preinstalowania jej na dysk. Pozwoliłoby to na przyspieszenie ładowania poszczególnych etapów gry, ograniczenie zużycia czytnika płyt jak również zmniejszyłoby ilość miejsca zajmowanego na dysku przez tytuły, w które dopiero zaczęliśmy grać.
Durango miałby pozwolić na uruchamianie więcej, niż jednej gry jednocześnie. Zdaniem informatora, gracze będą mogli wprowadzać gry w stan „zawieszenia” (pauzy) i w tym czasie uruchomić inne tytuły, a następnie dowolnie się między nimi przełączać. Uruchamianie kilku gier jednocześnie jakoś do mnie nie przemawia, ale funkcja wielozadaniowości zdaje się mieć sens, zwłaszcza jeżeli prawdą okazałyby się plotki o obecności Skype'a w nowym Xboksie. Dzięki temu użytkownik mógłby szybko przełączyć się z widoku gry do komunikatora i prowadzić rozmowę ze znajomymi, a po skończeniu wrócić z powrotem do zabawy. A kto wie, jakie jeszcze aplikacje mogłyby się znaleźć na pokładzie konsoli, zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę nowe możliwości Kinecta i rzekomą funkcję rozpoznawania głosu, o której pisaliśmy niedawno.
Nowy Xbox miałby zadebiutować pod koniec roku. Myślę, że autentyczność tych przecieków będziemy mogli potwierdzić znacznie wcześniej, a to za sprawą imprezy organizowanej 20 lutego przez firmę Sony, na której prawdopodobnie zapowiedziana zostanie nowa konsola Playstation. Jeżeli tak się stanie, to na odpowiedź Microsoftu nie będziemy musieli długo czekać – najdalej do targów E3 2013, które odbędą się w połowie czerwca.