Szybka i bezpieczna przeglądarka w pięciu krokach
W miarę użytkowania przeglądarki stają się coraz bardziej ociężałe i powolne. W systemie pojawiają się niepożądane paski narzędzi i inne aplikacje. Na szczęście przywrócenie optymalnego stanu jest dość proste i zajmuje jedynie kilka minut. Od czego zacząć?
Pierwszy krok to przeprowadzenie pełnego skanu dysku twardego pod kątem złośliwego oprogramowania, adware'u, trojanów oraz innych tego rodzaju programów. Warto w tym celu skorzystać ze specjalistycznej aplikacji, takiej jak np. Spybot Search & Destroy.
Standardowy program antywirusowy może bowiem nie wychwycić wszystkiego. Mowa tu głównie o złośliwych paskach narzędzi, które instalują się w przeglądarkach podczas przeprowadzania setupu niewinnego, darmowego oprogramowania.
Druga rzecz to ręczne usunięcie niestandardowych pasków narzędzi, które są oferowane przez przeglądarki oraz różne strony internetowe. Nie mają one złośliwego charakteru, ale zajmują miejsce, a zazwyczaj korzystamy z nich naprawdę rzadko.
Wyłączenie pasków nie tyle przyśpieszy samą przeglądarkę, ale usprawni pracę z tą aplikacją. Interfejs będzie bardziej przejrzysty, minimalistyczny, łatwiejszy w obsłudze.
Trzeci etap to rozprawienie się z niepotrzebnymi rozszerzeniami. Instalujemy je zazwyczaj odruchowo - wtedy, gdy potrzebujemy szybko jakiejś dodatkowej funkcji (np. możliwości robienia zaawansowanych zrzutów ekranu czy blokowania skryptów na niezaufanej stronie).
Potem dodatki te leżą odłogiem, zajmują pamięć, spowalniają przeglądarkę. My tymczasem o nich całkowicie zapominamy. Przejrzenie listy rozszerzeń to więc element obowiązkowy, dający nam spory wzrost wydajności.
W ramach tego etapu warto również przeanalizować zestaw wtyczek, czyli pluginów. Różne programy instalują w przeglądarkach własne wtyczki. Czasami są one w ogóle niepotrzebne. Często ich funkcje powielają funkcje standardowych pluginów przeglądarkowych.
Czwarty krok to wyłączenie przekierowań dodawanych do przeglądarek np. przez darmowe programy zawierające adware. Klasyczny przykład to wyłączenie wyszukiwarki Google i ustawienie innej, domyślnej strony wyszukiwania. Zwykle zawiera ona inwazyjne reklamy.
W opcjach każdej przeglądarki znajdziemy takie pozycje jak Domyślna wyszukiwarka czy Domyślna strona główna (lub podobne). Przywracamy tu standardowe ustawienia i usuwamy śmieci z listy wyszukiwarek.
Piąta rzecz na naszej liście to przejrzenie listy zainstalowanych w systemie programów i wyszukanie podejrzanych pozycji.
Czasami pożądane ustawienia w przeglądarce utrzymują się tylko przez kilka minut. Potem znowu w programie pojawią się śmieci. Winne są działające w tle procesy powiązane z obecnym w OS-ie adware'em. Jego usunięcie jest niezbędne do trwałego przywrócenia standardowych opcji.