Miłośnicy pisania mają dziś do wyboru m.in. Microsoft Office'a oraz darmowego LibreOffice'a. Do tego dochodzą edytory tekstu online, takie jak Dokumenty Google. Poza tym dostępna jest jeszcze co najmniej jedna opcja - mowa o aplikacjach do przeglądarki Chrome.
W pewnym uproszczeniu są to bardziej rozbudowane odpowiedniki znanych nam dobrze rozszerzeń. Instalujemy je tak samo jak dodatki - bezpośrednio z serwisu Chrome Web Store. Mogą one działać zarówno w trybie offline, jak i obsługiwać funkcje typowe dla usług webowych.
Wśród aplikacji znajdziemy także edytory tekstu. Są to rozwiązania minimalistyczne, bez dodatkowych opcji. Skierowano je do osób, które lubią naprawdę koncentrować się na pisaniu. Graficzne fajerwerki, formatowanie tekstu i inne dodatki schodzą na dalszy plan.
Pierwsza propozycja w tej kategorii to Write Space. Interfejs jest dość ubogi - czarne tło, jedna czcionka oraz niewielki pasek ze statystykami dokumentu. Pliki są umieszczane na dysku twardym - do pracy nie potrzebujemy więc połączenia internetowego.
Do tego dochodzą funkcje automatycznego zapisywania zmian w krótkich odstępach czasu oraz importu plików z HDD. Opcji jest niewiele - użytkownik może zmienić kolor czcionki i tła (domyślny czarny to jednak zbawienie dla baterii w laptopie) oraz ukryć wspomniany pasek ze statystykami.
Druga godna polecenia aplikacja nazywa się DarkEditor. Ten program działa z kolei przede wszystkim w trybie online, więc połączenie z siecią jest wskazane. Mamy tutaj klasyczne menu typu Plik/Edycja, które można oczywiście wyłączyć. Do tego dochodzi całkiem spora liczba opcji.
Możliwe jest m.in. zapisywanie plików na dysku twardym zamiast w chmurze (nie ma niestety integracji z Dropboksem czy Dyskiem Google), eksportowanie tekstu do formatu EPUB, szyfrowanie czy dokonywanie obliczeń za pomocą kalkulatora. Domyślny widok to również czarne tło i biały tekst.
Tak samo wygląda to w aplikacji Writeulus. Ten edytor tekstu pracuje zarówno w trybie online, jak i offline. Standardowo nie widać tutaj żadnych opcji czy statystyk - na początku widzimy tło oraz migający kursor. Panel ustawień aktywuje się po przesunięciu kursora myszy do dolnego brzegu ekranu.
Ostatnia ciekawa usługa to Litewrite. Tutaj domyślny widok jest klasyczny - białe tło, czarny tekst. Kolorystykę można jednak oczywiście zmienić. Działa jako program offline i jest na licencji Open Source. Z nietypowych funkcji warto wymienić synchronizację plików między urządzeniami.
Do kogo skierowane są takie edytory? Przede wszystkim do internautów, którzy szukają szybko działającego narzędzia do okazyjnego tworzenia notatek i krótszych tekstów. Aplikacje docenią także miłośnicy minimalizmu, którzy potrzebują absolutnego spokoju podczas pracy twórczej.